AzjaTajlandia

Chiang Mai- miasto 300 świątyń- Tajlandia północna

Do Chiang Mai przybyłem na początku kwietnia, choć znajomi odradzali mi tą destynacje w tym okresie ponieważ w tym okresie wypalane są tutaj pozostałości po żniwach na polach ryżowych w okolicach miasta, przy tym często dochodzi do pożarów lasów co i tym razem miało miejsce- co powoduje ogromny smog. Ja pomyślałem sobie, że nie może być tak źle, jednak było. Ogromne chmury smogu widziałem już z samolotu, co już mnie trochę przeraziło. Oddychać się nie dało, dosłownie, choć były różne dni, czasem nie było aż takiej tragedii. Jednak z drugiej strony trafiłem na Songkran (13 kwiecień), czyli tradycyjny tajski nowy rok (aktualnie oficjalnie nowy rok obchodzi się 1 Stycznia), święto trwa 3 dni, jednak ze względu na duża popularność również wśród turystów, święto wydłuża się do tygodnia. Polega generalnie na polewaniu się wodą, co ja mówię, ogromną ilością wody. Tajowie wierzą, że woda oczyszcza duszę, “zmazuje” lęki i udręki. Kto zostanie oblany wodą, to jakby zaczynał życie na nowo z czystą duszą.

Chiang Mai słynie przede wszystkim z dużej ilości świątyń których jest w samym mieście i jego okolicach ponad 300. W mieście znajduje się również bardzo popularny nocny market z różnymi rodzajami jedzenia i cudowną muzyką na żywo, w okolicach miasta znajduje się również najwyżej położony punkt w Tajlandii- Doi Inthanon (2565 m.n.p.m).

Jest drugim co do wielkości miastem w Tajlandii, liczącym 1.2 miliona mieszkańców, w którym znajduje się międzynarodowe lotnisko. W starym mieście znajdują się ruiny XIII-XIV wiecznych watów (nazwa kompleksu budynków otoczonych murem spełniających rolę świątyni, klasztoru i miejsca zgromadzeń w południowo-wschodniej Azji.) Co jest charakterystyczne dla Chiang Mai, to to, że jak się spojrzy na mapę, to widać taki charakterystyczny kwadrat złożony z dawnych murów miejskich i fosy ciągnącej się wzdłuż nich (XIII wiek).

Bitwa na wodę podczas Songkran (tajskiego nowego roku)
Ja na najwyższym punkcie w Tajnadii 2565 m.n.p.m
Główna brama do starego miasta z XIII wieku- Tha Phae
Ciekawa architektura Chiang Mai

Co warto zobaczyć

Światynie

Tak jak wspominałem, świątyń w całym mieście znajduje się około 300, więc można po prostu chodzić po mieście i podziwiać bo choć świątynie w większości wyglądają podobnie ale jednak każda się czymś od siebie różni i każda ma swoją odmienną historię. Natomiast są dwie najważniejsze świątynie w centrum miasta, które zdecydowanie trzeba zobaczyć.

Wat Chedi Luang

Świątynia Wat Chedi Luang

Świątynia Wat Chedi Luang została wybudowana w XIV wieku, za czasów panowania króla Saen Muang Ma. Jest to jedna z najważniejszych i historycznych buddyjskich świątyń w Chiang Mai, w północnej Tajlandii. Centralną atrakcją świątyni była ogromna stupa (stożkowa kopuła pod którą zwykle znajdują się relikwie świętych), która początkowo miała około 82 metrów wysokości. Była to jedna z najwyższych budowli w starożytnym Chiang Mai i w całej Azji Południowo-Wschodniej. Niestety ta wielka stupa częściowa się zawaliła na skutek trzęsienia ziemi w 1545 roku. Wokół ruin stupy można zobaczyć kamienne kolumny słoni, które są charakterystycznym elementem Wat Chedi Luang. Te kamienne rzeźby słoni stanowią ochronę i dekorację świątyni.

Za mną pozostałość wielkiej stupy świątynia Wat Chedi Luang

Wat Phra Singh

Rzeźba smoka w świątyni Wat Phra Singh

Świątynia Wat Phra Singh została założona w XIV wieku i jest jednym z najstarszych i najważniejszych kompleksów buddyjskich w Chiang Mai. Nazwa “Phra Singh” odnosi się do posągu Buddy zwanego “Phra Singh”, który jest przechowywany w głównym budynku świątyni. Wat Phra Singh charakteryzuje się piękną i bogato zdobioną architekturą buddyjską. Główny budynek świątyni (ubosot) jest ozdobiony złotymi detalami, a dach jest dekorowany kolorowymi ceramicznymi kafelkami. Na terenie świątyni znajdują się również inne budynki i pawilony, w tym biblioteka (ho trai) i sala ordynacyjna (viharn). W głównym budynku świątyni znajduje się znaczący posąg Phra Singh, który jest jednym z najważniejszych obiektów kultu w Tajlandii. Posąg przedstawia siedzącego Budde w pozycji medytacyjnej.

Medytujący Budda w świątyni Wat Phra Singh

Ploen Ruedee- night market

Nocnych marketów w Tajlaldii ogólnie jest sporo, i bardzo dobrze bo uwielbiam na nich przebywać, w jednym miejscu można skosztować różnorodnej kuchni i jest tanio. Jednak Ploen Ruedee market stał się atrakcją turystyczną miasta. Jest sporych rozmiarów, pięknie oświetlony co daje romantyczny klimat i dodatkowo codziennie różne zespoły rozkładają się na scenie by odtwarzać największe hity muzyczne na świecie. Market znajduje się w centrum miasta niedaleko rzeki Ping. Jest otwarty prawie codziennie od godziny 18. Jeśli jesteś w Chiang Mai to zdecydowanie warto go odwiedzić. Ja byłem jego stałym bywalcem gdyż znajdował się nieopodal miejsca w którym mieszkałem. Poziom muzyki na żywo jest naprawdę wysoki. Jeszcze jeden ciekawy nocny market udało mi się zauważyć – Lanna Square, też całkiem przyjemnie, ze sceną i muzyką na żywo, jednak trochę mniejszy. Ogólnie muzyka na żywo w Tajlandii jest czymś normalnym, w wielu barach i na ulicy można spotkać naprawdę ciekawych artystów wykonujących muzykę na wysokim poziomie.

Night market -Ploen Ruedee

Zoe in Yellow- najpopularniejszy kompleks imprezowy w Chiang Mai

Nie od dzisiaj wiadomo, że Chiang Mai, z resztą jak i cała Tajlandia słynie z imprez. Klub Zoe in Yellow jest na ustach wszystkich i uchodzi za najlepszy klub w mieście w którym bawią się zarówno lokalsi jak i (przeważająca liczba) turyści z różnych stron świata. Ogólnie w miejscu gdzie znajduje się Zoe in Yellow jest takie centrum imprezowe więc można również pójść do innych barów. Impreza też toczy się na świeżym powietrzu na zewnątrz są powystawiane głośniki. Ja byłem w okresie Songkran o czym wspominałem wyżej, a więc woda lała się wszędzie. Co może być trochę niebezpieczne, jedna osoba się przewróciła na wodzie i prawie straciła przytomność. Minus jest taki, że w przeciwieństwie do imprezowych hubów w Bangkoku czy na Phuket tutaj kluby zamykane są o pierwszej w nocy ale… impreza przenosi się dalej do jednego z klubów w którym muzyka gra trochę ciszej ale też jest fajnie, otwarty do 4 w nad ranem. Niestety zapomniałem nazwy klubu ale wystarczy iść za tłumem 🙂

Doi Inthanon- Park Narodowy

Na szlaku Kew Mae Pan- Doi Inthanon- Park Narodowy

Około 90 km od centrum miasta Chiang Mai znajduje się Park Narodowy- Doi Inthanon, który jest częstą przyczyną przyjazdu do Chiang Mai turystów ale także lokalnych mieszkańców. Znajduje się tutaj również szczyt o tej samej nazwie- Doi Inthanon (2 565 metrów). Natura tu jest bardzo piękna i dzika, wyznaczonych zostało wiele szlaków górskich, przede wszystkim polecam szlak Kew Mae Pan z którego zostało wykonane zdjęcie powyżej. Trasa nie jest długa, zaledwie kilka kilometrów bez jakichś dużych podejść, obowiązkowy jest przewodnik, któremu potem trzeba zapłacić dowolną kwotę za oprowadzenie, treking trwa ponad godzinę. Park Narodowy Doi Inthanon to raj dla miłośników ptaków. Jest znany z obecności wielu gatunków ptaków, w tym kolorowych i rzadkich gatunków, takich jak perliczki i trogoniki.

Szlak Kew Mae Pan- Doi Inthanon- Park Narodowy

Jak widać ze zdjęcia powyżej, na szlaku występuje wiele ekspozycji, jest to prawdziwa uczta dla oka. W Parku Narodowym Doi Inthanon znajduje się również wiele wodospadów które mija się po drodze na szlak. Na uwagę na pewno zasługuje kaskadowy, osiemdziesięcio metrowy wodospad Wachirathan. Jest on jednym z najwyższych wodospadów znajdujących się w Parku Narodowym Doi Inthanon. Wodospad znajduje się tuż przy głównej drodze, wraz z dużym parkingiem. Na miejscu znajdują się również małe lokalne restauracje. UWAGA: w parku droga jest bardzo stroma, a więc jeśli przyjdzie Wam wypożyczać skuter lub samochód to najlepiej z większą mocą, szczególnie jeśli jedzie się w dwójkę. Nasz skuter był całkiem mocny a ledwo daliśmy radę wjechać na szczyt.

Za mną wodospad Wachirathan- na żywo się prezentuje znacznie lepiej

Podsumowując

Chiang Mai jest miastem bardzo popularnym wśród turystów ze względu na liczne świątynie znajdujące się w mieście, ale też znajdujący się nieopodal Park Narodowy- Doi Inthanon który był moim priorytetem w podróży do Chiang Mai. Miasto ma sielsko-imprezowy klimat i jest zdecydowanie tańsze niż Bangkok czy Phuket. Mi oczywiście brakowało dostępu do Morza którego tutaj oczywiście nie ma. Natomiast Park Narodowy Doi Inthanon jest świetnym miejscem na jednodniowy wypad bo oderwać się od szumu miasta. Ja zostałem w mieście prawie dwa tygodnie i pomimo panującego smogu dobrze wspominam swój pobyt.

Jeden komentarz do “Chiang Mai- miasto 300 świątyń- Tajlandia północna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *