Polska

Świeradów Zdrój – weekendowo

Jest Styczeń, teoretycznie najbardziej zimny i pochmurny miesiąc w roku. Słońce zachodzi wcześnie, już krótko po godzinie 16. Troszeczkę się zasiedziałem. Ale jak jechać w góry, czy nad morze kiedy szybko robi się ciemno, a i niska temperatura nie pozwala poleniuchować na plaży. Oczywiście można wybrać się samolotem na południe. Bywa to jednak czasem utrudnione, szczególnie jeśli ktoś od Stycznia pracuje w nowej firmie i na jakikolwiek urlop nie może sobie jeszcze pozwolić. Jednak spędzenie kolejnego weekednu w domu nie wchodziło w grę, szczególnie jeśli pogoda na weekend zapowiadała się korzystnie. Postanowiłem więc pojechać w pobliskie góry. Padło na Świeradów Zdrój, czyli góry Izerskie w Sudetach Zachodnich.

Piękno gór Izerskich

Podróż rozpoczeliśmy w sobotni poranek, koło godziny 14 zameldowaliśmy się w pięknym pensjonacie:

http://www.podcisem.x02.pl

Który jest w prawdzie oddalony od centrum Świeradowa o 6 km, ale za to dzięki małemu zagęszczeniu domów i ciszy, można poczuć łono prawdziwej natury. Vis-à-vis pensjonatu znajduje się również przystanek pks, jak również wiele szlaków dzięki czemu nie ma konieczności dojeżdżania na przełęcze by rozpocząć wędrówkę. Poniżej trasa jaką przebyliśmy spod naszego pensjonatu, pierwszego dnia na Smrek 1124 m.n.p.m.

Trasa z: Czerniawa-Zdrój, ul. Sanatoryjna | mapa-turystyczna.pl

Już pół godziny marszu (pod górkę) spod pensjonatu i docieramy do niedawno wybudowanej wieży widokowej na Czerniawskiej Kopie. Skąd rozpościera się piękny widok na góry Sudety.

Wieża Widokowa na Czerniawskiej Kopie
Panorama gór z wieży widokowej na Czerniawskiej Kopie

Po krótkim odpoczynku odpoczynku na wieży idziemy dalej czarnym szlakiem by dojść do oddalonego o lekko ponad kilometr szczytu Smrek 1123 m.n.p.m. Trasa jest dosyć szeroka i bardzo prosta. No może poza zamarzniętym strumieniem, który tworzy barierę nie do przejścia bez raków. Trzeba się trochę nagimnastykować by go obejść ale wszystko jest do zrobienia :). Za to będąc już blisko szczytu mamy do czynienia pięknymi widokami na góry.

Zamarznięte źródło może stanowić barierę nie do przejścia bez raków ale zawsze można spróbować go obejść 🙂
W drodze na Smrek 1123 m.n.p.m.
W drodze na Smrek. Za plecami ropościera się piękny widok na góry.

Dzień drugi- niedzielny poranek

W niedziele, mając trochę więcej czasu postanowiliśmy zrobić pętelkę od Świeradowa przez Schronisko na Stogu Izerskim i Świeradowiec.

Trasa: Świeradów-Zdrój – Świeradów-Zdrój | mapa-turystyczna.pl

Trasa w prawdzie niedługa, ale ośnieżona i dosyć oblodzona powodowała, że jej poziom trudności znacznie wzrósł.

Droga w kierunku schroniska na Stogu Izerskim.

Droga prowadzi przez las. Nie ma więc po drodze jakichś specjalnych widków. Jednak warto dotrzeć do schroniska na Stogu Izerskim. Na miejscu znajduje się bufet, wiec można zjeść coś ciepłego lub wypić gorącą herbate. Dla narciarzy jest stok, dla rowerzystów liczne single tracki (ale o tym w innym wpisie). Pomimo śniegu i lodu na trasie dało się spotkać śmiałków na rowerach.

Widok na góry ze schroniska na Stogu Izerskim

Podsumowując

Na pewno warto wybrać się do Świeradowa. Choć Świeradów bardziej słynie jako miejsce dla rowerzystów (liczne single tracki i wiele możliwości wypożyczenia rowerów) jak i stokiem narciarskim. To jednak warto się tam również wybrać na pieszą wędrówkę. Bliskość natury i gór robi robotę. Na pewno jeszcze tam wrócę, tym bardziej, że Świeradów jest oddalony od Wrocławia 152 km, czyli lekko ponad 2 godziny jazdy samochodem. Wrocław zatem jest dobrą bazą wypadową.

Jeden komentarz do “Świeradów Zdrój – weekendowo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *